Po drodze był grudzień, święta, w międzyczasie wyjazdy rodzinne, potem żona musiała przeprowadzić egzaminy, więc wycieczka do Sopotu: ona do roboty a my szwendać się po mieście, plaży i molo. Niby zimno, ale z drugiej strony komu to przeszkadza?
![](https://images.gcth.pl/_data/i/upload/2022/05/09/20220509151440-e2e3925b-xl.jpg)
Trzeba się ciepło ubrać, do plecaka termos z herbatą i można chodzić.
![](https://images.gcth.pl/_data/i/upload/2022/05/09/20220509151441-f2d75085-xl.jpg)
W przerwie na obiad dzieci zdążyły zszokować obsługę restauracji gdzie jedliśmy jeden z posiłków zamawiając między innymi: kaszankę, kiełbasę z grilla z cebulką, krem czosnkowy i jeszcze kilka innych specjałów 🙂 No ok, chcą to niech jedzą, co im będę bronił? Ogólnie to mamy opanowane rarytasy typu chleb ze smalcem ze skwarkami i więcej nie trzeba do szczęścia 🙂
![](https://images.gcth.pl/i.php?/upload/2022/06/20/20220620173321-ae528721-xl.jpg)
Potem jakoś tak pogoda nas rozpieszczała i w domu, więc można było chodzić na długie spacery, no i tak mijał sobie czas poprzetykany wizytami wszystkich świętych z urzędów…
![](https://images.gcth.pl/i.php?/upload/2022/06/20/20220620173322-ecd8d9b5-xl.jpg)
25 stycznia mieliśmy termin rozprawy w sprawie procedury niebieskiej karty i dzień ten nadchodził coraz szybciej.